Dobre relacje między Rosją a Państwem Żydowskim przechodzą silny kryzys. Samoloty żydowskie atakowały cele na terytorium Syrii i w ten sposób wzbudziły systemy obronne przeciwnika. Żydzi zrobili dwa manewry. Pierwszy pobudził system obrony przeciwlotniczej, a drugi manewr został tak przeprowadzony, by samoloty żydowskie mogły schować się za dużym samolotem szpiegowskim armii rosyjskiej, operującym w tym rejonie. Rakiety posiadają systemy samonaprowadzające, więc skierowany w określonym kierunku podążają za celem. W tym przypadku celem większym i bardziej widocznym dla czujników był samolot rosyjski.

Straty dla Rosjan to nie tylko ludzie i ciężki sprzęt, ale przede wszystkim wstyd. Sytuacja wymaga odpowiedzi dającej wyraźnie do zrozumienia, że nie można bezkarnie zabijać Rosjan. Gdyby takiej odpowiedzi nie było, to może być to początek większej liczby ofiar rosyjskich, po prostu stanie się to zachętą dla innych graczy w tym rejonie.

Incydent ten jest próbą sił. Kto rządzi w rejonie? Ten, co jest bezkarny i wydaje rozkazy. Kandydatem do tej roli jest oczywiście Państwo Żydowskie. Czy Rosja zaakceptuje całkowitą bezkarność Żydów? Przekonamy się niebawem, na chwilę obecną stosunki uległy zaostrzeniu. Pierwsza reakcja Moskwy jest ostra. Rosja oskarża Izrael o działania prowokacyjno-awanturnicze.

Decyzja o dostarczeniu Syryjczykom nowocześniejszych systemów obrony S-300 może oznaczać dla Żydolandii większe straty podczas ataków lotniczych, które dość regularnie przeprowadzają na terytorium Syrii. Może to być rodzaj ukarania Żydów lub sygnał, że jak się nie uspokoją, to będą kolejne "kary". Jeśli Żydzi chcą współpracować z Moskwą, to nie mogą sobie pozwalać na wrogie działania.

W praktyce może to też oznaczać umocnienie się sił Irańskich w Syrii, jeśli takie w ogóle tam są. Na pewno dozbrojenie Syrii będzie zwiększać jej stabilność i przyczyni się do większego bezpieczeństwa. Kiedy Syria pokona już ostatnich terrorystów i najemników amerykańsko-żydowskich, jedynym agresorem pozostanie Państwo Żydowskie.

Czy w Rosji są siły wrogie Żydowskiemu Państwu? Jeśli tak, to teraz ci ludzie mają wyjątkowo silną pozycję. Chodzą plotki, że rosyjscy generałowie wolą współpracować z Iranem niż Żydolandią. Putin prawdopodobnie miał nadzieję, że zapewnienie Żydom bezpieczeństwa pomoże usunąć z tego rejonu wojska amerykańskie. Państwo Żydowskie nie miało wyjścia i jeśli chciało nadal bezkarnie napadać na sąsiadów, to musiało dogadać się z Rosją. Jaki więc cel miała prowokacja i zestrzelenie rosyjskiego samolotu? Prawdopodobnie chodzi o zniechęcenie Rosjan do angażowania się w tym rejonie.

Ostry atak na Państwo Żydowskie przypuścił sam Szojgu, minister obrony. Prawdopodobnie zrobił to spontanicznie i bez konsultacji z Moskwą. Zanim Putin zdążył telefonicznie porozmawiać z Netanyahu, było już gorąco. Natychmiast do Moskwy udał się dowódca żydowskich sił powietrznych, by w szczegółowym raporcie upierać się, że to nie jest ich wina.
Rosja nie ma jednak wyjścia. Musisz zrobić coś, co sprawi, że w przyszłości Żydzi dwa razy się zastanowią, zanim powtórzą podobny manewr. Decyzja zapadła. Syria otrzyma system obrony powietrznej s-300. Miejmy nadzieję, że uspokoi to bandyckie zapędy sąsiadów i da odrobinę spokoju Syryjczykom.

Ostry kryzys między Rosją a Izraelem jest faktem, ale z pewnością jeszcze nie raz podadzą sobie dłonie na znak współpracy.

Krzysztof Król