Na pytanie, co robić w Polsce, która jest eksploatowana na potrzeby diaspory żydowskiej? Dr Kękus odpowiada: Nie wierzyć Żydom, którzy rządzą w Polsce. Można by tą krótką odpowiedź uznać, że pryszcz antysemityzmu, gdyby nie fakty udokumentowane i potwierdzające te słowa. Warto się zastanowić a jakim kontekście zostały one wypowiedziane. Chodzi nie tylko o kwestię reprywatyzacji, ale też o nawoływanie Polaków do wyjścia na ulicę. W każdym przypadku pan Kękuś radzi, by nie wychodzić na ulicę, ponieważ na tym zależy tym ludziom, przed którymi ostrzega.

Ciekawe też są statystyki. Okazuje się, że przyspieszył proces wymierania Polaków. Zwyczajnie umieramy szybciej niż w poprzednich latach.

Polecam posłuchać, sprawdzić, potwierdzić lub obalić, ale zawsze myśleć samodzielnie.

KOMENTARZ
W Polsce pan Kękuś ze swoją wnikliwością robi więcej niż wszystkie inne organizacje nazywające się patriotycznymi. Czasem można odnieść wrażenie, że entuzjazm, z jakim to robi, jest nie do końca zdrowy, ale jeśli nawet, to w żadnym wypadku nie umniejsza to wynikom jego pracy. Z pewnością gdyby dr Kękus używał więcej subtelnych słów, a mniej prostego nazywania ludzi po "imieniu" dotarłby do większego grona ludzi decyzyjnych. 

Szczycimy się znakomitą organizacją państwa podziemnego w czasach II wojny światowej, ale dziś nie mamy takich organizacji, choć żyjemy w dużo łagodniejszym okresie. Ktoś, kto ma lepsze warunki, a robi mniej lub nawet nic, nie ma uzasadnienia, by szczyć się przodkami, raczej powinien wstydzić się, że nie próbuje im dorównać. Takie badania jakie robi pan Kękuś powinna robić grupa ludzi. Cos w rodzaju kontrwywiadu podziemnego. Oczywiście taka grupa musiałaby dysponować jakims funduszem, a tymczasem cały naród nie jest wstanie utrzymać jednego śledczego jakim jest dr Kękuś. 

Krzysztof Król