Wszyscy sąsiedzi śmiali się z ich małego domu

Jak mały może być dom, by żyło się w nim wygodnie i oszczędnie?

Trudno uwierzyć, że jakakolwiek rodzina z dzieckiem może mieć na takim małym obszarze dość miejsca, by nie zwariować, ale dla małżeństwa bez dzieci i zwierząt może to być domek odpowiedni na start. Dla samotnika to wręcz idealne rozwiązanie oczywiście, jeśli ceni sobie oszczędność.

Te małżeństwo po kilku latach zaoszczędzi dość pieniędzy, by ruszyć z budowa domu swoich mażeń.

Azjaci często kupują sklepik, w którym na zapleczu śpią. Gdy mają oszczędności, kupują mieszkanie lub kilka, ale wynajmują je tubylcom. Cały czas oszczędzają i gdy już są gotowi zamieszkać w prawdziwym domu, mają dość pieniędzy, by się utrzymać i zapewnić godne warunki swoim dorastającym dzieciom. Tymczasem Polacy pragną od początku żyć na wysokim poziomie, zadłużają się i całe życie spłacają kredyt nigdy nie osiągać poziomu, jakiego pragną.

Wyobraź sobie, że jesteś sam. Pracujesz i chcesz zaoszczędzić na większy dom. Możesz śmiało zacząć nie tylko samodzielne życie, ale nawet zacząć rozglądać się za żoną. W tym czasie odkładasz pieniądze na rozbudowę lub na całkiem nowy budynek. Nawet z żoną można przez jakiś czas żyć w tych warunkach, aż w końcu masz dość pieniędzy zaoszczędzonych i budujesz coś większego.

W 2018 roku polski rząd ufundował domki z tworzywa sztucznego dla uchodźców w Syrii. Koszt jednego składanego domku to około 6000 zł, dlaczego takich domków nie można kupić w Polsce? Oczywiście są one nietrwałe i mają gwarancję tylko na 2 lata, ale w tym czasie można dużo zaoszczędzić. Przykładowo najtańsze wynajęcie mieszkania w bloku to koszt około 24 tys. w ciągu dwóch lat. Mieszkanie w takim domku to oszczędność około połowy tej sumy a może i więcej.

Mam czasem wrażenie, że pewne oszczędne możliwości są przed nami ukrywane, ponieważ rządzącym nie zależy na tym, byśmy byli zamożnym narodem, ich zdaniem powinniśmy nadmiar pieniędzy przekazać im, a oni się nami zaopiekują. Dlatego, gdy GUS wykazuje, że oszczędności Polaków rosną, natychmiast rząd pracuje nad nowymi podatkami, które mają na celu tę nadwyżkę nam odebrać, ponieważ przy tej operacji cierpią najbiedniejsi, więc rząd opracowuje dla nich dotacje. Jest to świadome i bardzo starannie przemyślane działanie na szkodę Polaków.

Jak się przed tym bronić? Ponieważ Polacy to głównie chrześcijanie, czyli naśladowcy Chrystusa, więc powinniśmy wziąć sobie do serca radę Zbawiciela:

"Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!"
Mateusza 10:16

Historia uczy nas radzenia sobie z złym prawem. Już Drzymała przechytrzył Niemców, żyjąc w domku na kółkach, być może czekają nas podobne czasy. Zbytnia rozrzutność motywowana pragnieniem, jakie w nas wzbudzają oczy do zabawek i mijającej przyjemności rujnuje nas i czyni niezdolnymi do przetrwania w trudnych czasach, które prędzej czy później nadejdą. Kredyt to często gwóźdź do trumny dla tych, którzy nie potrafią oszczędzać.

"Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki."
1 Jana 2:16,17

Krzysztof Król